Warhammer Sesje

Dinin

"Nie...nie nie nie!!! TO NIE JEST KURWA MOŻLIWE!!! Co to do cholery ciężkiej ma być? Przecież to tylko krew, nie jakiś cudaczny wymysł niedorozwiniętych alchemików!"

Arnold Roshembach, rozpoczynając analizę

"Ciekawe... obiekt doświadczalny potraktowany tym cholerstwem uzyskuje błyskawiczne tempo regeneracji tkanki skórnej. To paskudztwo może okazać się przydatne... Ciekawe czy poradzi sobie przy rekonstrukcji skomplikowanych organów, albo nawet całych kończyn..."

Arnold Roshembach, całkowicie pochłonięty pracą

"No proszę, kto by pomyślał... a jednak Marthell dobrze zrobił ubijając to paskudztwo. Dzięki krwi tamtego ścierwa mam teraz niepowtarzalną okazję do naprawienia błędów młodości. Pewności co prawda nie ma, ale prawdopodobieństwo powodzenia jest znaczące... o ile to cholerstwo mnie nie zabije..."

Arnold Roshembach, ze strzykawką w dłoni

Dinin · Wysłany: Pon 19:55, 12 Mar 2007 Temat postu:

"O żesz... ten sam odczyn. Tak szybko? Kto by pomyślał...Trzeba by zrobić testy ze zwykła krwią, tak dla pewności. Tylko czemu... ja wciąż żyję? Nie jestem medykiem, ale takie coś krążące w moich żyłach nie powinno dać mi nawet cienia szansy na przeżycie. Chyba że zmiany objęły też pozostałe układy, a zdolności tego czegoś (muszę to w końcu nazwać) wykraczają poza regenerację... "

Arnold Roshembach, patrząc na fiolkę z niebieską zawartością