Forum Warhammer Sesje Strona Główna Warhammer Sesje
NASZE SESJE WARHAMMERA
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dygresja na temat przepaków WH

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warhammer Sesje Strona Główna -> Off
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rajter
Lewa Ręka Admina



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere in the Twisting Nether

PostWysłany: Czw 13:48, 22 Lut 2007    Temat postu: Dygresja na temat przepaków WH

Ostatnio się zastanawiałem nad czymś takim, że w Wh nie ma praktycznie nieśmiertelnych postaci. Warto napomnieć tutaj przesławną historię z dzikiem. Ale im dłużej w to gram tym bardziej zaczynam mieć wrażenie, że jest jednak inaczej. Bo nawet magiczna furia Ulryka nie pomoże na to, że bohater ma 1 atak a przeciwnik parowanie na 100%. Czy też taki np. pan Runo-kostny. To są takie figury nie do uśmiercenia praktycznie. Ja rozumiem, że bogowie są niezniszczalni czy też książęta demonów (i nie mówię tu o takich, którego ostatnio pociąłem). Czy tylko mi brakuje takiego klasycznego świata, w którym nikt nie może czuć się bezpieczny? Zapraszam do dyskusji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aechema
Kaleka z plebanii



Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:25, 22 Lut 2007    Temat postu:

To normalne, że są postacie, którym nic nie możesz zrobić. Mi się to bardzo podoba i urzeczewistnia świat WH. Zawsze znajdzię się ktoś potężniejszy od Ciebie, kto tylko parsknie śmiechem, gdy Ty rzucisz się na niego z mieczem i dlatego gra jest dużo ciekawsza. Zarąbywanie każdego mieczem lub wymuszanie groźbami jest średnio zabawne i nie wymaga specjalnie wysiłku intelektualnego.

Dla mnie granie powinno wymagać myślenia, a takie super postacie, których my nie możemy tknąć, bo nie mamy najmniejszych szans, to tylko wyraźna sugestia Mistrza Gry, żebyśmy użyli mózgu, a nie mięśni. Chcesz głupiej rąbanki - graj w Diablo.

A poza tym, jak już bardzo chcesz kogoś takiego zarąbać - to też dasz rade. Tylko to też wymaga myślenia, podchodów, intryg, fint, przeciągania na swoją stronę różnych ciekawych bohaterów. Wiadomo, że w kupie siła. Jednym słowem - myśl Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
horned
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 15:52, 22 Lut 2007    Temat postu:

Świat Warhammera nadal jest światem fantasy. Siłą przepaków jest to że trzymają się w grupach. Zauważcie że demon khorna czy też Smok był sam. Gdyby doszedł jeszcze ktoś marnie by z wami było.

Co do gniewu urlyka. Osoba która ma 100% na parowanie najczęściej zaliczyła już 7000 pkt doświadczenia i ma przynajmniej jeden magiczny przedmiot.

Człowiek z 40 w WS +5 za Waror Born (urodzony wojownik ) + 40 WS z klasy ma maksymalnie 85 WS czyli 85% na blok a na broń oburęczną jak topór 75%.

Postacie które mają 100% na parowanie mają mistrzowskiej roboty broń z umagicznieniem +10WS co daje im 100% na walkę wręcz i 90% na parowanie kiedy walczą przeciwko oburęczniakowi.

Kiedy taka osoba walczy w pojedynkę z kimś kto ma jeden atak to jest tak zrobione że szans nie ma. Bo jak ktoś fika do mistrza szermierki będąc laikiem (1 atak) to nie ma co się dziwić jakie będą tego efekty.

Ale za to powiem tak:
Ktoś pana szermierza pociągnie z łuku którego nie może parować/unikać i rzuci ten gniew urlyka to będzie go tak czy siak bolało.

Dalej:
Grupa orków lub podstawowych żołnierzy wybije pana parowacza unikacza w kilka rund. (grupa 6-10). Nie dlatego że zaszarżują ale wykorzystają taktykę. To szermierz będzie musiał zaszarżować czyli użyć jednego ataku i tylko jednego. A oni zaleją go salwą strzał które nie będą sparowane i nie będą uniknięte a potem wykorzystają przewagę od +15% do 30% do WS za przewagę liczebną to potężna premia (większa niż magiczny miecz) .

Co do pana runokostnego... pan "runo-kostny" otacza się persanami które za niego walczą a on za ich pleców może wykonywać zmasowane ataki. (taktyka a nie potęga).

Dalej... Rajter jak chcesz zestawiać ze sobą kogoś kto ma 100%ws i 85% Ag przeciwko komuś kto ma jeden atak i nie jest magiem i wyciągasz wniosek że w WH są istoty nie do pokonania to gratuluje. Bo mag takiego szermierza pociągnie z disspel mortal i nie dojdzie do 100% parowania bo ktoś kto miał sparować atak wyparujeale na tamten świat Smile.

Brakuje Ci klasycznego świata powiadasz?
A sam chciałeś zrobić ultra potężną postać... jeszcze nikt z moich warhamerowych graczy nie miał tak wielkich i potężnych planów wobec świata i innych... mało tego.. jeszcze CI czasami brakuje czegoś w swojej postaci względem mocy.

Gdyby nie kieł szaleństwa (broń czysto fabularna) demonik zdmuchnął by Cię w pierwszej rundzie bez pierdnięcia. Mieczyk okazał się takim jaki planowałem.. zachęca graczy do zdobycia i użycia a potem straszy i zmusza do oddania/zostawienia. Ostatnio stawiacie sobie potężne wyzwania i udaje wam się dokonać wielu niezwykłych czynów.
Lecz zauważcie gdzie walczycie i kogo zabijacie... siebie samych i postacie chaosu czyli największe potęgi.. zapomnieliście o śmiertelnikach którzy są dla was jak chomiki przeciwko młotowi.

Apropo bezpieczeństwa postaci... czasem chciałbym się podzielić planami innych graczy wobec świata i innych.. ale to popsuło by zabawę nie tylko Twoją Ray.

Kończąc swój wywód mogę spokojnie was uspokoić że u mnie każdego da się kropnąć ale nie wejściem smoka i z brutala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Master of Onion
Hardcore Optimist
Hardcore Optimist



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Twoich marzeń :P

PostWysłany: Czw 19:47, 22 Lut 2007    Temat postu:

Popieram przedmówców. Biblijny Goliat też wydawał się być "ultra-przepakiem", a Dawid go pokonał używając procy. Na każdego znajdzie się sposób. Tak samo jak w realnym życiu. Walcząc 1vs1 np. Ty vs. Pudzian nie rzucasz się na niego bezpośrednio tylko wymyślasz jakąś skuteczną taktykę. Pana Runokostnego nie znam, ale wierze, że każda z naszych postaci ma potencjał na równą walkę z nim.

A nawet jeżeli nie to, (tutaj pozwolę sobie zacytować Georges'a Bidaulta):
"Słabszym pozostaje tylko jedna broń: błędy silnych"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rajter
Lewa Ręka Admina



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere in the Twisting Nether

PostWysłany: Pią 0:21, 23 Lut 2007    Temat postu:

Widzę, że zostałem chyba nieco źle zrozumiany. Przede wszystkim nie chodziło mi o to, że moja postać jest za słaba czy, że brakuje mocy żeby zabić każdego. Chodziło mi raczej o to co wspomniała Hebe. Czytając takie książki jak Achaja czy choćby ostatnio Malus nabiera się takiego przekonania, że każdy jest tylko człowiekiem tj. śmiertelnikiem jeśli chodzi o światy fantasy. A tutaj ciężko mi jest sobie wyobrazić sytuację (nie wiem, może umysł już nie ten) żeby naszej drużynie (w teorii oczywiście) udało się załatwić kogoś o takich wpływach jak Runo-kostny.

Nie chciałbym żeby to zabrzmiało niegrzecznie - ale darujcie sobie teksty w stylu "na każdego jest sposób". Smok Cię usłyszy kilometry od swojego leża, ale jak zieje ogniem albo jak ktoś krzyknie mu do ucha to raczej na zawał nie padnie.

W skrócie - mam ostatnio takie dziwne wrażenie, że niektórzy są nie do zniszczenia. I nie mówię tu o wypruwaniu sobie żył kłem szaleństwa zabijając demon princa czy sypaniu PPkami w starciu z turbo-hydrą....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
horned
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 11:02, 23 Lut 2007    Temat postu:

Ja osobiście uważam że np ostatnio zrobiłeś to co runokostny. Otoczyłeś się gwardią. Runokostny jak byś nie widział jest bardzo zapobiegawczy. Nie wychodzi z domu ma swoich oddanych sługów. Każdy jest w stanie zjawić się i wywołać alarm w ciągu jednej rundy. Opisywałem lustra w pokoju mistrza... jak już mówiłem pan został zaskoczony kiedy był ustawiony plecami do Eryka.. teraz jest zapobiegliwy..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Master of Onion
Hardcore Optimist
Hardcore Optimist



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Twoich marzeń :P

PostWysłany: Pią 14:29, 23 Lut 2007    Temat postu:

Eryk też się wydawał nie do zajechania. A potem biegał z dodatkową dziurą w twarzy :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alauna
Dziewica



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pią 21:03, 23 Lut 2007    Temat postu:

Hmmm jeżeli już mamy pretensje że są osoby nie do zabicia ... Pomyślmy że one też mają swoje "minusy". Osobą "nie do zabicia" są do momentu kiedy nie popełniają błędów. W tym momencie mają baaardzo ograniczone pole działania. Nie zjawią sie gdzieś osobiście, bo musiałyby tam iść z całą swoją obstawą ... Nie będą osobiście podróżowały przez niebezpieczne ziemie...

Dodatkowo dbanie o to by mieć wiernych ochroniarzy, wyprzedzanie myślami pewne wypadki ...

Nie no szał gwizdka - dlatego raczej graczowi trudno by było kimś takim być... Przemieszczanie, pewna zależność w grupie - bo przecież po to gramy by sie spotkać z innymi a nie sam na sam z GMem i zabezpieczać sie przed każdym możliwym atakiem - bo wystarczy choć 1 przeoczona rzecz i już stajemy sie łatwym celem.

Dodatkowo jest taka zależność - postać o małych wpływach, mało potężna i o małym zasobie złota będzie przyciągała mniej zawiści i uwagi jeśli chodzi o domniemane ataki ... Postać posiadająca już te rzeczy może przyciągać uwage ... Wiec ma do wyboru:
a) będzie sie z tym krył
b) bedzie z tych rzeczy korzystał
każdy logicznie podchodzący do tematu rozważy czy jest w stanie afiszować się, czy może lepiej pozostać w ukrysniu i dopiero czynić przygotowania.

Przykład dla kogoś bardzo bogatego... Nie obnosi się ze swoim złotem na sobie, nie rozpowiada o swoim skarbcu jeżeli nie ma a) dużej ilości strażników towarzyszących mu na ulicy by chronić go przed ew. złodziejaszkami b) nie ma pancernego skarbca i nie jest pewien ze są bardzo małe szanse na jego obrabowanie.

W skrócie nie wiem czego sie czepiasz Rayter ... Podziały społeczne są zawsze i zawsze może znaleźć się ktoś nad ... dworzanie, doradcy, król ... I serio nie ma postaci nieśmiertelnych, ale nie zawsze są osoby zdolne zabić niektóre potęgi ...

I powinieneś zobaczyć Panów w bandarzach a nie Runo-kostnego by sie czepiać o potężne osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
horned
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 22:30, 23 Lut 2007    Temat postu:

1,5 roku Runokostny sprawuje władzę nad starymi włościami Eryka i nadal wszyscy myślą że szefuje tam nadal Eryk.

Facet nie opuszczał budynku przez 16 miesięcy raz wyruszył (wraz z odpowiednia obstawą). Mało tego zrobił to szybko i zaskoczył innych. Przygotowywuje ruchy bo wie ile kosztuje błąd.

Co do książek to wiadomo że bohater no 1 to masakryczny morderca.

Tak panowie w bandażach to typowy przykład bramki (rozpiska ich byłaby formalnością). Jedynie fabularne wykożystanie wiedzy o nich pozwalało ich unicestwić/wykożystać przeciwko innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rajter
Lewa Ręka Admina



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere in the Twisting Nether

PostWysłany: Pią 23:15, 23 Lut 2007    Temat postu:

Widzę, że niepotrzebnie zacząłem temat... albo jakoś wyjątkowo źle go sformułowałem. Uważam, że dalsze posty nie mają sensu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
horned
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 9:07, 24 Lut 2007    Temat postu:

Rajter napisał:


Smok Cię usłyszy kilometry od swojego leża, ale jak zieje ogniem albo jak ktoś krzyknie mu do ucha to raczej na zawał nie padnie.


W dnd tak w WH nie.. w WH smok ma percepcje rzędu 79% i nie sra magią na kiometry. Smok to zajemadafkiście potężny potwór ale bez przesady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warhammer Sesje Strona Główna -> Off Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin