Warhammer Sesje

Vranz

"Typowy dla krasnoluda zapał bojowy, nawet tkwi w tym nieco szaleństwa. Przypomina to trochę zachowanie legendarnej Sierżant Bianki, choć trudno mi porównać, kiedy te niesamowite istoty żyły w róznych czasach. Pamiętam te liczne operacje na Kralku po tych wszystkich bitwach, to cud, że jeszcze żyje... A teraz.. Przytrzymaj tutaj.. Nie będzie bolało..."
-Savaris, medyk

horned

Głupie to ale tak samo twarde. Moja cierpliwość do tej istoty kiedyś się wyczerpie. Ten krasnolud z całą pewnością będzie twardym orzechem do zgryzienia dla naszej małej wycieczki na powierzchnie. Ale po co niby szczury mają długie zęby? ... żeby nimi rozgryzać problemy. Niesamowitym plusem tego ów tępego krasnoluda jest fakt że jest on jeden. Jego charakter uniemożliwia mu jaką kolwiek współprace. A nawet jeśli to jest ona jak symbioza helotyczna. On mówi reszta się boi... tzn słucha. Bohater jakich wielu... poszedł tam zabił to... pobiegł tu zasiupał tamto. Ta przerośnięta brodata małpa jest tak twarda że trawi trucizny klanu Enshin jak troll ludzkie mienso. W sumie w wyglądzie zaczynam obserwować analogie. Musiałem zabić mu kolegów żeby zrekompensować sobie straty moralne za zniszczone drzwi. Zresztą na niego też przyjdzie pora. No tak, właśnie zmarnowałem mój cenny czas by pisać o istocie której mam zamiar zafundować zapomnienie... ehhh...
Jutro kogoś na niego wyśle..

Snyrdlak Wygnaniec - szary prorok

Nauczyłem go wszytskiego... a ten obrucił się przeciwko mnie. Zbijał bez zawachania i myśli. Ale obrucił się przeciwko mnie. Spotka go za to kara. Zabroczy we własnej krwi za zniewage mojego Pana... a jego czaska dołączy do tronu Khorna..
Krew Dla Boga Krwi!

.......... - demon lord