Forum Warhammer Sesje Strona Główna Warhammer Sesje
NASZE SESJE WARHAMMERA
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kibeth - uczonym okiem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warhammer Sesje Strona Główna -> Kibeth
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vranz
Warcaster



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekielna Otchłań

PostWysłany: Pon 19:52, 11 Wrz 2006    Temat postu: Kibeth - uczonym okiem

"Ten biedny człowiek zasluguje na współczucie, mimo że sam wydaje się czuć szczęśliwy. Dżinn z lampy spełniający każde jego życzenie, działa na niego jak silny narkotyk, niszczy jego umysł i ciało. Wszelkie próby oduzaleznienia stają się porażką. Jednakże jest dla niego nadzieja, póki lampa wykazuje właściwości taumaturgiczne..."
-Wergiliusz "Obserwator"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Master of Onion
Hardcore Optimist
Hardcore Optimist



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Twoich marzeń :P

PostWysłany: Pon 20:08, 11 Wrz 2006    Temat postu:

"Nie rozumiem o co chodzi tym ludziom. Próbują mi wmówić, iż mój dżin jest zły oraz to, że przez niego jestem obłożony klątwą. Wcale tak nie jest! Przecież tą klątwę rzucił na mnie szejk, po tym jak jego córka zaczęła chorować na trąd! Tak więc wszystkie głosy na temat mojego kochanego przyjaciela są błędne. Ta istota pomogła mi o wiele więcej razy, aniżeli mógłbym w stanie poprosić"
- Zapiski Kibetha na jednym z rysunków jego lampy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rajter
Lewa Ręka Admina



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere in the Twisting Nether

PostWysłany: Pon 20:52, 11 Wrz 2006    Temat postu:

"Kolejny, chaotyczny, niestabilny psychicznie człowieczek. Problem z nim polega na tym, że wszedł w posiadanie lampy. Dziwne, że do tej pory ani uczony czarodziej ani ta przeklęta Bianka nie doszli to oczywistego faktu, że to przeklęty artefakt w którym uwięziono (lub przebywa w niej z własnej woli) demona Slaanesha. Moje próby rozdzielenia pana i władcy spaliły na panewce. Jak dla mnie oczywiste jest kto tutaj jest sługą a kto panem..."
- Nallyn, zapiski w dzienniku


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rajter dnia Śro 15:51, 14 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Master of Onion
Hardcore Optimist
Hardcore Optimist



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Twoich marzeń :P

PostWysłany: Wto 17:45, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Nieszczęśnik ten dostał się jakoś pod wpływ Chaosu. Fizyczne zmiany zaszły bardzo daleko, jednak nie wiem jak wygląda jego psychika. Niestety z obserwacji nie da się tego wywnioskować. Najgorsze dla tego człowieka jest to, iż nigdy nie będzie mógł pozbyć się zmian, które w nim zaszły. Chyba, że jest coś o czym ja nie wiem. W każdym bądź razie niechaj bogowie mają go w opiece
- Relth, elfi artysta z Ulthanu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vranz
Warcaster



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekielna Otchłań

PostWysłany: Sob 10:25, 21 Paź 2006    Temat postu:

"Jego... "mutacje" ustąpiły... On sam twierdził, że były one wynikiem wpływu boga przyjemności zwanego jako Slaneesh (Prawdopodobnie jakieś młode bóstwo.), który postanowił zdjąć z niego to brzemię. Co dziwniejsze, objawienie miało miejsce nad jednym z ukrytych jezior Lustrii - zaczynam dostrzegać pewne analogie i tendencje do rozmów z bogami przy mniejszych zbiornikach wodnych.. W każdym razie, Kibeth się zmienił, nie jest już taki agresywny - wręcz przeciwnie - naprawdę jest szczęśliwy... Tylko po co się pchać w kłopoty i cudzy związek?"
-Wergiliusz "Obserwator"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Master of Onion
Hardcore Optimist
Hardcore Optimist



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Twoich marzeń :P

PostWysłany: Wto 23:37, 14 Lis 2006    Temat postu:

"- Panie profesorze, może teraz omówimy przypadek Kibetha! Bo z tego co czytałem o tym, że tak się wyrażę człowieku, posiadał on znaczne mutacje, jednakże normalnie nie było ich widać. Czy to także wpływ taumaturgii kryptoklastycznej? Bo jeśli tak, to można wywnioskować, iż ukrywał Obserwator Wergiliusz ukrywał brak człowieczeństwa Kibetha!
- Zamknij się Stephen! Panie profesorze, w tym wypadku wpływ wiatrów magii mógł być znikomy, gdyż wszystko zależało od budowy fizycznej i biologicznej tej istoty. Kibeth mógł chować swe szpony w specjalnych kieszeniach w swych dłoniach, ogon mógł oplatać wokół pasa, zaś jego skóra w warunkach normalnych mogła po prostu mięknąć.
- Studencie Stephen , studencie Tarix, proszę o zachowanie spokoju. Taumaturgia kryptoklastyczna nie miała w tym udziału, przynajmniej tak bezpośredniego, jednak wpływy biologiczne pośrednio były obecne, jednak nie takie o jakich pan mówi, panie studencie Tarix. Otóż z najnowszych badań na akademii wynika, iż cząsteczki zielonego wiatru zamieszkują tzw. komórki ludzkie oraz wplatają się kod DNA. Eter modyfikuje kod genetyczny komórki, tak więc została zmieniona podstawa biologiczna osobnika o imieniu Kibeth. Tak samo może zostać zmodyfikowany kod genetyczny każdego z was. Wracając do tematu, najwidoczniej eter tak zmienił budowę Kibetha, iż potrafił w jakiś sposób ukrywać mutację. W jaki sposób? Niestety nie wiem, bo prawdopodobnie nigdy nie przeprowadzono sekcji zwłok tej istoty. Wszystkie jego 'nadprogramowe' części ciała były 'aktywowane' w momencie gdy wydzielały się pewne enzymy czy inne substancje. Ta teoria potwierdzałaby tezę jakoby eter zmieniał podstawy biologiczne istot. oraz tezę, że to kod genetyczny jest odpowiedzialny za budowę istot wszelakich.
- Panie profesorze... może to ma związek z magią przyzywania? Może Kibeth po prostu przyzywał te swoje pazury i inne mutacje skądś?
- Dobre sobie Stiggins jełopie! Niby skąd to przyzywał? Z niedźwiedzi?! Pancerników!? Ha ha!
- Proszę o spokój panie Tarix. Niestety studencie Stiggins, pańska teoria nie jest słuszna, gdyż wiadomo, że Kibeth nigdy nie opanował tego typu magii. Ale dobrze wróćmy do tematu... khem... na czym to skończyliśmy?"


- rozmowa podczas wykładu prowadzonego na wiele, wiele lat po zakończeniu życia Kibetha


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vranz
Warcaster



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekielna Otchłań

PostWysłany: Nie 12:06, 03 Gru 2006    Temat postu:

"Kolejny szaleniec... Obrabować dom maga... Fakt, Eryk okazuje się człowiekiem, który ukrywa coś bardzo niecnego... Mimo to, fakt że Kibeth przeżył spotkanie z nim... przywodzi na myśl Biankę... Chociaż ona przynajmniej zachowała choć trochę skromności... Kłopoty znowu nas ścigają Kibeth... Co zamierzasz zrobić z tym faktem?"
-Wergiliusz "Obserwator"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alauna
Dziewica



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pon 15:59, 04 Gru 2006    Temat postu:

"Kibeth, nie wiem czy zdaje sobie sprawe z tego co sie dzieje wokół niego. Mówi że ma jedynego przyjaciela, wiadomo o kogo chodzi i pozwól że pominę go milczeniem. Jednak z jego potencjałem, rozmownością, a przedewszystkim ... urodą ... potrafiłby znaleźć niejednego towarzysza ! Biedak nie widzi w jakim stopniu jest manipulowany ... Mam nadzieje że się opamięta zanim będzie za późno - dla niego i dla jego otoczenia."
- Shylin, wysoka kapłanka w rozmowie po powrocie do świątyni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vranz
Warcaster



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekielna Otchłań

PostWysłany: Śro 11:17, 14 Lut 2007    Temat postu:

"Ścieżki przeznaczenia wszystkich, których znaliśmy zmierzają nieugięcie w Twoją stronę... Czy okażesz się wystarczająco silnym?"
-Wergiliusz "Obserwator"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rajter
Lewa Ręka Admina



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere in the Twisting Nether

PostWysłany: Śro 16:00, 14 Lut 2007    Temat postu:

"Wszystko idzie wg. planu. Nie sądzę by zostało Ci wielu przyjaciół, którzy będą Cię bronić. Wergiliusz już Ci nie pomoże jak za pierwszym razem, Nathaniel wreszcie zajął się magią zamiast picia. To wyłącza magów. Twój własny ojciec gryzie glebę... cóż, już niedługo bo też powstanie aby dać Ci parę klapsów. Ashtarte, Morte czy Hans - wszyscy są pod kontrolą mojego mistrza albo nie żyją. Kapłanki Shajli chyba nie będą zainteresowane obroną wyznawców Slaanesha, tak samo z resztą Pentynperiel. A może dżin w ostatniej chwili dopomoże, no właśnie - może. Czas na dopięcie planu i do zobaczenia na polu bitwy Kibeth'cie..."
- Nallyn, po powrocie do Marienburga



"Po raz kolejny wszystko zaczyna się w tym samym miejscu. Wszystko jednak wygląda tym razem zupełnie inaczej. Kiedy ostatnio się stąd wyprawiałem byłem również chodzącym trupem. Ale nie mogłem wtedy nawet śnić o takiej potędze jaką mam teraz. Wystarczy tylko spojrzeć na tą świtę. 16 najlepszych egzekutorów prosto z Har Ganeth, moja pani sierżant i cała ta ekipa. Wergiliusz, Morte, Ashtarte, ten pajac z lutnią, stary oblech i wreszcie ja, największy głupiec wszech czasów. Wszyscy zjednoczeni dla wspólnego celu. Tam pod ścianą skrzynie pełne złota, ekwipunku i prowiantu na podróż. Czy zdołasz mnie teraz powstrzymać Kibethcie? Słońce już zaszło, czas wyruszać!"
- Nallyn, Marienburg 76


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warhammer Sesje Strona Główna -> Kibeth Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin